"Pomyśl o śmierci- jedynym swym celu Gdzie nie chce iść nikt...a dochodzi wielu. Czy jestes gotowy na śmierć" chyba takie bylo przesłanie dzisiajszego kazania w kosciele, pytanie konkluzyjnym było "Czy gdybyś się dowiedział że masz jeszcze godzine życia co byc zrobił?" a odpowiedź własciwa "Nic" i wtedy sie nasuwa pytanie dlaczego? Poniważ zycie nalezy prowadzić tak aby w każdej chwili gotowym być na śmierć. "Będźcie czujni bo nie wiecei kiedy przyjde po Was" (chybatak był cytat z Pisma Świetego :P ) wiecei doszlam do wniosku że chyba sie nawróciłam, bo cżłowiek musi w coś wierzyć. fakt że nie zgadzam sie z częścią przemysleń kościoła ale mimo to uwarzam ze człowiek bez wiary (nie mowie tu o koniecznie religgijnej wierze) nie jest człowiekiem, a skoro wiara w ludzi tak częstwo zawodzi to lepiej wierzyć w "coś", co sie tak częstpo nie zmienia. a co odpowiedzi na to pytanie, czy jestem gotowa... chyba tak bo u nic mnie nie trzyma ( bo gdyby jeszcze była wiara w ludzi...to moze) ja żyje w zgodize ze sobą, chodze do kościoła i przestała chodzić tylko dla podpiusu księdza, u mnie maja ciekawie interpretwoane Pismo Świete,a ci co mnei znaja to wiedza że lubie słuchac rozmyśleń filozoficznych. wiec uwarzam że gdyby przyszedl mój czas to nic bym nie robiła tylko czekala w spokoju na ta chwile. moze i pesymistyczna notka ale przynajmniej szczera ( i wcale nie ma tu az tyle o religji) pozdrawiam @ll |
|
Tak napisali inni: |
06.11.2005 :: 20:00 :: dial-492.lodz.dialog.net.pl Domi Pierwsza mysl ja bym się chciała pozegnać z przyjaciółmi, rodziną, ale ja nie lubię pożegnańA siedzieć i czekać bym nie mogła więc chyba bym się zabiła wczesniaj. |
Talk.pl :: Wróć |