czasami nalezy zacisnac zeby i nie mowic nic, czasami nalezy postawic kropke i przejsc do nastepnego zdania, czasami.... ale tak nie jest zawsze czasami poprostu sie nie da, cos sie urywa i nei wiadomo dlaczego, niektore rzeczy chcialoby sie kontynuowac ale nie mozna bo zostaly przerwane, mowi sie ze duzo bo chce sie to powiedziec i ne mysli sie o konsekwencjach, nie zapomina sie tego co bylo a wrecz zyje przeszloscia rozpomina stare sytulacje, a przeciez mowi sie ze zycie biegnie dalej, a co z tym co bylo? przechodzi do historii jako kolejne zdanie - kropka i koniec? no przeciez tak sie nie da... a jednak zycie mowi co innego... sama siebie nie rozumiem o czym to mialo byc konkretnie chyba poprostu potrzebowalam to z siebie wydusic tak poprostu bez konkretnych sytulacji na mysli za duzo spraw sie skumulowalo |
|
Tak napisali inni: |
Talk.pl :: Wróć |