22.01.2007 :: 17:56
gdyby czlowiek byl taka kostka cukru, bez problemu moglby zmienic ksztaut, skruszyc sie i powiedziec ze nie moze sie ruszac bo sie skruszyl, jak by bral prysznic, moglby sie rozpuscic w wodzie, splynac i by go nie bylo, nikt by nie zauwazyl, zmylby sie...doslownie, i nie bylo by problemu, bo bylby nie widoczny... czasami takie marzenia sprawiaja przykrosc, bo czlowiek chcialby sie rozplynac, poczuc sie niewidoczny, usiasc na parapecie, zapatrzec sie w okno, nie slyszec innych, ich uwag, ich uszczypliwosci, dzwonka na lekcje, tylko on, parapet, okno, jego odbicie, jego mysli...jego wlasny swiat...