Kobiety wybierają mężczyzn czułych, delikatnych, wiernych, szlachetnych, wrażliwych, odpowiedzialnych, mądrych, romantycznych, empatycznych i spolegliwych. Tak mówią poeci i tak mówią same kobiety. Naukowcy mówią zupełnie co innego...

Janusz Leon Wiśniewski
Gdy kobiety mają możliwość wyboru, to wybierają przede wszystkim mężczyzn z przyszłością. Przeszłość ich prawie zupełnie nie interesuje. Chyba że ta uwarunkowana ewolucyjnie. Ta jest bardzo ważna. W 2002 czasopismo naukowe "Nature Genetics" opublikowało artykuł z wynikami interesujących badań przeprowadzonych przez zespół genetyków z uniwersytetu w Chicago. Wynikało z nich, że kobiety najwyraźniej wywąchują mężczyzn, których preferują. Grupa czterdziestu dziewięciu losowo dobranych kobiet w różnym wieku wąchała T-shirty mężczyzn, którzy - nie używając żadnych perfum i unikając kontaktu z innym osobami przez dwie doby - spali w nich przez dwie kolejne noce. Zdecydowana większość kobiet postawiona przed koniecznością oceny na tej podstawie atrakcyjności mężczyzn wybrała bez wahania tych właścicieli koszulek, których grupa genów zwana układem zgodności tkankowej (MHS, ang. Major Histocompability Complex) najbardziej różniła się od ich własnej. Im bardziej zróżnicowane grupy genów MHC występują u kobiety i mężczyzny, tym sprawniejszy i bardziej niezawodny jest układ immunologiczny ich potomstwa. Dzieci takich par mają szanse na długie, zdrowe życie i tym samym największe szanse na rozprzestrzenienie swoich genów dalej. Jednym słowem badane kobiety wywąchiwały nie tylko najlepszych partnerów, ale także najlepszą przyszłość potencjalnych dzieci zrodzonych ze związku z takim partnerem. Uroczo kobiece podejście, pełne zapobiegliwości i troski. Nawet jeśli to tylko czkawka po ewolucji. Dr Carol Ober kierująca wspomnianymi badaniami próbuje na ich podstawie - moim zdaniem posuwając się za daleko - wyjaśnić wysoki wskaźnik rozwodów w społeczeństwach przemysłowych, gdzie coraz rzadziej kobiety reagują na naturalny zapach mężczyzn, bo zazwyczaj wąchają ich perfumy (także perfumy ich kochanek lub sekretarek) zmieszane z zapachem przyniesionym z samochodów, biur lub restauracji.

To odkrycie nie pachnie niczym specjalnie nowym. Od dawna wiadomo, że zróżnicowanie genetyczne u wszystkich stworzeń decyduje o wyborze partnera. W genetyce znane jest to pod nazwą efektu Westermarcka. Samice prawie zawsze zdradzają samców z osobnikami o większym zróżnicowaniu genów. Naukowcy z uniwersytetu w Manchester zauważyli podczas badań pewną osobliwość pozamałżeńskich stosunków seksualnych: wypływ ejakulatu z pochwy zdradzającej mężatki (ciekawe, jak oni to mierzyli) jest nie tylko o wiele mniejszy, ale na dodatek do zdrady dochodzi (z dwukrotnie większym prawdopodobieństwem!) w płodnej fazie cyklu. Owulacyjnie i ewolucyjnie rzecz interpretując, można wyciągnąć wniosek, że zdradzająca kobieta dąży - podświadomie - do najbardziej zróżnicowanego genetycznie potomstwa, stwarzając mu już na samym początku najlepsze szanse na przeżycie. Sukces reprodukcyjny, nawet jeśli kobieta idzie z kimś do łóżka, aby mieć z tego wyłącznie przyjemność, ciągle pozostaje ważnym determinantem ludzkich zachowań. Mądre kobiety z uwagą dbają o nieśmiertelność genów także podczas swoich orgazmów.



hmm powiem wam ze jakos zaciekawil mnie ten artykul
znacie takie ^^ przypadki z wlasnego dowswiadczenia?

kurna instynkt macierzynski nas jak widac nigdy nie opuszcza


Imię:


Wyświetlaj emotikony w komentarzu

Lista emotikonów


Tak napisali inni:
Talk.pl :: Wróć