27.07.2006 :: 23:04
wszystko to, czego dotknie miłość, staje sie niesmiertelne bosh piekne slowa. moze dlatego kochamy swoich przyjaciol i dzieki temu przyjaznie trwaja wiecznie. eh moze moja znajomosc z chlopakami z Karakowa musnela o milosc i dlatego sie spotyamy co roku w tym samym miejscu i nadal lubimy razem przebywac, moze to staje sie wieczne... dobra, dobra a schodzac na Ziemie zadam egzystencjonalne pytanie na ktore nie wiem czy ktokolwiek mi odpowie: skoro Bóg nas tak kocha, to czemu caly czas doswiadcza nasza milosc stawiajac nam nowe wyzwania i poddaje ją probie - czyz Miłość nie opiera sie na zaufaniu, wierze, nadzieji oraz szczerosci?